wtorek, 12 lutego 2013

Rozdział 58

Perspektywa Nialla


Janeta wystraszyła się jak wszyscy krzyknęli, ale po chwili zaczęła przytulać każdego z osobna, dziękowała każdemu że zrobili dla niej taką niespodziankę.
Mimo że to było skromne przyjęcie to i tak było dużo spraw związanych z urządzeniem jej, dlatego Zayn, Harry i Liam znikli na parę ładnych godzin, każdy był w to wtajemniczony i każdy miał za zadanie nie dopuścić aby Janeta się nie zorientowała co się kroi.
Janeta została obdarowana górą prezentów i kopert, które było zgromadzone w pokoju obok dużego okna z widokiem na ogród.
Janeta rozmawiała z Eleonor, Seleną, Leną i Agnes(dziewczyną Josha, naszego gitarzysty) ale w pewnej chwili Janeta odeszła od dziewczyn i znikła z pola widzenia, postanowiłem pójść za nią, kiedy wydostałem się ujrzałem jak Janeta rozmawia z kimś przez płot, była bardzo zdenerwowana więc zareagowałem odpędzając tego typka, gdy odszedł wróciłem na imprezkę.
Obudziłem się i nie wiedziałem gdzie jestem, po krótkiej chwili zorientowałem się, że jestem na korytarzu. Potrząsnąłem głową i dopiero wtedy doszło do mnie, głowa mi pęka. Pomału podniosłem się z podłogi i wszedłem do swojego pokoju, następnie pod prysznic a potem ubrałem się i zerknąłem na godzinę, było po 10.00 zszedłem na dół gdzie nikogo nie było. Poszedłem do kuchni i napiłem się wody z butelki. Z wodą poszedłem do salonu, drzwi ogrodowe były otwarte, postanowiłem je zamknąć, kiedy podszedłem zobaczyłem, że na leżakach śpią Janet z Liamem, zrobiłem im zdjęcia telefonem, po którym się obudzili bo zapomniałem wyłączyć flash.
O 11.46 kiedy Janeta ogarnęła się to namówiłem ją aby otworzyła prezenty, podsunąłem jej fioletowy, otworzyła go, zajrzała do środka i od razu rzuciła mi sie na szyję. Wiedziałem że się ucieszy.
-Dziękuję ci Niall -wykrzyczała.
-A skąd wiesz że to ode mnie?
-No bo się podpisałeś? -odpowiedziała pytająco. -A po za tym widziałam jak podsuwasz mi go -zaśmiała się.
-No dobra -zaśmiałem się. -Nie ma za co "Mamo" -odpowiedziałem po czym oboje wybuchliśmy śmiechem.
Potem otworzyła resztę. Na imprezie było ok. 20 osób a większość dawała koperty. Kiedy Janet otworzyła wszystkie prezenty zaniosła je na górę aby schować. Dochodziła 12.00 postanowiliśmy pokazać Janet prezent od 1D, Harry zawołał Janet a ta natychmiast przybiegła, Louis zawiązał chustą Janet oczy i zaprowadziliśmy ją na podjazd, kiedy odkryliśmy jej oczy Janet zamurowało, stała bez ruchu 3 minuty a kiedy się ocknęła rozpłakała się i rzuciła nam się wszystkim na szyję, dziękując, była bardzo wzruszona, po chwili dodała że o takim samochodzie marzyła i zbierała nawet na niego pieniądze. Nawet chciała nam za niego zapłacić, ale nie przyjęliśmy bo to był prezent, to w tedy przypomniała sobie naszą rozmowę na samym początku wakacji na skypie.
-No to dobra... A pamiętacie jak gadaliśmy na skypie i powiedzieliście że w tym roku będziecie mi płacić? -spytała.
-No tak pamiętamy -odpowiedział Lou.
-No to zrobimy tak, ja przyjmę ten prezent, a wy przestaniecie dla mnie płacić za opiekowanie się waszym domem, umowa stoi? -spytała wyciągając rękę.
-No ale... -marudził Liam.
-Nie ma żadnego ale -odpowiedziała stanowczo. -Albo umawiamy sie tak jak ja mówiłam albo nie przyjmuję prezentu, ewentualnie płacę za niego wam-odpowiedziała.
-Co to, to nie, umowa stoi -uległ Liam i podał Janet rękę, a Zayn przeciął. Po tej jakże krwawej rozmowie Harry wziął Janet na przejażdżkę jej samochodem.

Perspektywa Żanety


Bardzo się ucieszyłam, że chłopaki zorganizowali mi imprezę niespodziankę. Aż się wzruszyłam, byłam bardzo szczęśliwa. Nikt jeszcze mi czegoś takiego nie zrobił.
Kiedy wydawało mi się że wszystko układa cię dobrze to oczywiście musiało coś się zjebać.
Matt przylazł na bezczelnego na moją imprezę i zepsuł tym mój humor.
-Do centrum prosto –odpowiedziałam wskazując palcem kierunek.
-Janeta przyszedłem tu po to aby prosić ciebie o przebaczenie… bo... ja cię kocham –odpowiedział naćpany.
-Matt to jest niemożliwe -odpowiedziałam.
-Ale ja cię proszę, Janeta zastanów się, jak nam było dobrze jak byliśmy razem... -nie dokończył bo mu przerwałam.
-No to teraz ty mnie posłuchaj -wkurzyłam się. -BYLIŚMY blisko, ale to się skończyło po tym jak zdradziłeś mnie...- Odpowiedziałam ledwo powstrzymując się od tego aby mu krzywdy nie zrobić, ale dobrze że rozmawialiśmy przez 2 metrowe ogrodzenie -Nie chcę cię znać...-odpowiedziałam i przyszedł Niall.
-Zostaw mnie w spokoju -odpowiedziałam i odeszłam.

Chłopaki nie tylko mi wyręczyli prezent ale też Lenie, dostała ogromny prezent i drugi nieco mniejszy dla malutkiej Łucji.

Dwa dni później


Chłopaki po śniadaniu pojechali do studia na cały dzień, więc ja zdzwoniłam do Daniell, która od bardzo dawna chciała się ze mną spotkać.
Po godzinie przyjechała, zrobiłam na herbatę i spokojnie zaczęliśmy rozmawiać o różnych sprawach, bardzo dobrze nam się rozmawiało. W pewnej chwili wparował Liam, na widok Daniell się speszył.
-O przepraszam że wam przeszkodziłem, ja tylko przyszedłem po mój telefon bo zapomniałem i uciekam -oznajmił.
-Nie, ja i tak muszę już iść -oznajmiła Dan.
-Nie zostań -odpowiedział i wziął telefon ze stołu. Przegnał się i wyszedł.
Po południu zrobiłyśmy z Dan ciasto, przy którym świetnie się bawiłyśmy. Odwiedziła nas jeszcze Lena z Lucy. Dan od razu zakochała się w małej Lucy, miło nam się patrzyło z Leną jak się zajmuje małą. Miałam ogromny ubaw jak widziałam jak Dan zmienia pieluszkę, a Lena jej pomaga.
O 14.00 Lena musiała iść, przegnałyśmy się z nią i przeszłyśmy do salonu i włączyłyśmy film.
Oglądałyśmy film z Dan kiedy zdzwonił mój telefon na ekranie wyświetlił mi się Zayn, szybko odebrałam. Zayn oświadczył mi że jutro z ran wyjeżdżają na trasę koncertową po północy UK, nie będzie ich ok.3 tygodni.
Po tym telefonie trochę się zdołowałam bo sama muszę zostać w ogromnym domu, dlatego zapytałam Dan czy nie chce nocować, zgodziła się po długiej namowie. O 17.00 Dan musiała iść na próbę, zabrała mnie ze sobą.
Siedziałam i patrzyłam jak dziewczyny tańczą, zazdrościłam im takich kocich ruchów, po chwili przybiegła do mnie Daniell i zaczęła mnie ciągnąć na scenę  zapierałam się ale Dan zwyciężyła, dziewczyny pokazały kilka kroków i zaczęłyśmy tańczyć, świetnie się bawiłam.
Do sali wszedł ich manager  ale tego nie zauważyłyśmy i tańczyłyśmy dalej. Zorientowałyśmy sie dopiero kiedy wyłączył muzykę, wyglądał na zezłoszczonego, Daniell opowiedziała że ciężko mu dogodzić, zawsze jest coś nie tak, zazwyczaj kiedy wydaje się im że zatańczyły bardzo dobrze, zawsze znajdzie coś do czego się przyczepi, ale tym razem chyba mu się odmieniło bo zaczął bić brawo i pochwalił dziewczyny za taniec, a mi kazał wystąpić.
-Jesteś tu nowa? Nie przypominam sobie abyśmy wywieszali jakieś ogłoszenia na temat poszukiwania nowej tancerki -odpowiedział surowo.
-Ona przyszła tu ze mną -odpowiedziała Daniell podchodząc do mnie.
-Odwiedzający siedzą na trybutach.
-Tak wiem, ale chciałam...-usprawiedliwiała się Dan.
-A mnie nie obchodzi co ty chciałaś -odpowiedział mężczyzna.
-Proszę pana proszę nie krzyczeć na nią bo to nie jest jej wina, tylko moja -odpowiedziałam podnosząc głos. -Nudziłam się więc poprosiłam dziewczyn żeby nauczyły mnie paru kroków, zgodziły się -mówiłam dalej. -Miały być tylko kilka kroków a nauczyły mnie całego układu... Przepraszam wiem że nie powinnam. Już znikam -odpowiedziałam po czym wzięłam swoje rzeczy i szłam w stronę wyjścia.
-Ależ proszę poczekać –krzykną manager Dan. -Niech pani wróci... -odpowiedział, grzecznie wykonałam poleceni i podeszłam do niego.
-Może pani zostać -odpowiedział.
Grzecznie zmierzałam w kierunku trybunów.
-A pani gdzie się wybiera? -spytał.
-Na trybuny? -odpowiedziałam.
-Proszę na miejsce, na scenie -odpowiedział.
-Ale nie jestem tancerką, a odwiedzający nie mogą tańczyć -dodałam.
-Dziś zrobimy wyjątek -uśmiechną się.
Wbiegłam na scenę i ustawiłam się do tańca i zaczęłyśmy tańczyć, po próbie wróciłyśmy do domu. Robiło się coraz ciemniej więc, zakluczyłam drzwi, aktywowałam alarm, i przeszłam się po pokojach i pozamykałam okna i drzwi do pokoi. Przerażał mnie fakt że jesteśmy same w takim dużym domu.
Obie zasnęłyśmy przy oglądaniu filmu.

4 komentarze:

  1. Zabójczy rozdział <3 !
    Kocham tego bloga ;*
    Czekam na nn ;]


    Zapraszam do mnie:
    http://you-and-i-1d.blogspot.com/
    http://onedirection-imaginy-pati.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział zabuczy ;D
    Czytało się bardzo przyjemnie
    Czekam na następny z wielkim zniecierpliwieniem.
    Pozdrawiam.
    Patrycja !

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebistyyyyyy ;****************

    ]Kocham tego twojgo blogaaaa ;DDDD

    Uwielbiam, kocham i jak tylko ;****

    Pisaj kolejsy ;***

    Ps. Sorka za błędy ale wiesz o co cho. xdxdxd

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam. Powstał mój nowy blog. Całkiem inna historia, inne czasy, inna bohaterka... Jedynie bohaterzy pozostali Ci sami. Jeżeli interesuje Cię bliższe poznanie nowej historii, to zapraszam! the-boy-from-my-dreams-1d.blogspot.com

    Pozdrawiam, Adeline! :) x

    OdpowiedzUsuń