niedziela, 23 września 2012

Rozdział 29

Perspektywa Janet


Ujrzeliśmy jak Harry palił szluga.
-Harry! Co ty wyprawiasz? -podeszłam do niego.
-Palę -oznajmił z bananem na twarzy.
-Widzę! Ale ty nie palisz! -odpowiedziałam.
-No może palę a może nie –odpowiedział. -A co cię to obchodzi? -dodał zaciągając się szlugiem i wypuszczając dym.
Zabrałam mu szluga z ust i sama zaciągnęłam się, a on patrzył jak wryty z lekkim uśmieszkiem.
-Lepiej? –zapytałam wypuszczając powietrze w stronę Stylesa. Harremu z twarzy zniknął uśmiech a pojawiła się złość. Zgasiłam i wyrzuciłam papierosa.
Zayn bawił się popielniczką i ignorował to co mówiła Dominika, ujrzała to więc tylko machnęła ręką i wyszła z tarasu.
-Dominica daj spokój! –krzykną.
-No idź za nią -odpowiedziałam.
-I tak to nic nie da -odpowiedział.
-Frajer -powiedziałam pod nosem po polsku i pobiegałam za nią.
Znalazłam ją na schodach, ujrzałam że jest przygnębiona.
-Oni nie są sobą -odpowiedziałam siadając koło niej.
-Yhy... Ta jasne... -odpowiedziała. -Dlaczego on mnie tak traktuje? -spytała ze łzami w oczach. -Cały czas walczyłam o to by mnie traktowano serio, a teraz w tym przypadku poległam.
-Myślę, że....
-Mogę porozmawiać z Dominic? -spytał Zayn przerywając nam rozmowę.
-Jasne -odpowiedziałam wstając ze schodów, ale poczułam że Dominika trzyma mnie za nadgarstek i patrzy w oczy.
-Nie Janeta zostaje -odpowiedziała.
-Dominika, musicie porozmawiać sami -odpowiedziałam po polsku nachylając się nad nią.
-Nie... jeśli ty pójdziesz to i ja -oznajmiła wstając ze schodów.
-Dominika -powiedziałam przez zęby.
Wyrwałam się z uścisku Dominiki i zeszłam ze schodów, Dominika chciała zrobić to samo ale Zayn złapał ją za nadgarstek i pociągną do siebie, to wyglądało ślicznie, omal się nie rozpłakałam.
Weszłam do pokoju gdzie znajdowała się imprezka, było zdecydowanie mniej ludzi. Podeszłam do Nialla siedzącego na kanapie.
-Co słychać? -spytałam siadając koło Nialla.
-Nic -odpowiedział sucho, po czym wziął łyka drinka. -Dlaczego każdy już się zbiera? -spytał.
-Nic dziwnego, jest 1.00 -odpowiedziałam.
Kiwną głową i dalej siedział zamyślony, a ja poszłam zebrać wszystkich.
Na schodach siedział Zayn z Dominiką, Louis z Harrym siedzieli przy blacie kuchennym, a Liam był w łazience.
Podchodziłam do każdego i mówiłam że już się zbieramy, po 15 min, wszyscy się zebraliśmy i wyszliśmy z domu Seleny. Liam zadzwonił po Paula żeby po nas przyjechał.
Po chwili przyjechał bus i wsiedliśmy do niego, Dominika z Louisem po drodze usnęli ze mną na czele, spałam oparta o Dominikę. Gdy dojechaliśmy do Hotelu, Zayn obudził Dominikę czułymi słowami,  biedny Zayn cały czas chodził przy pomocy kuli.
Wszyscy szliśmy do hotelu, wyjęłam okulary Hazzy, które pożyczył mi jakoś nie dawno. Weszliśmy do Hotelu i od razu wszyscy spoważnieli, spokojnie weszliśmy do windy i wjechaliśmy na nasze piętro. Cały czas byłam zaspana, położyłam głowę na ramieniu Liama i tak doszłam do pokoju.
Weszłam do pokoju od razu poszłam pod prysznic i się położyłam spać, podobnie jak  wszyscy.


Perspektywa Liama


Kiedy pokłóciłem się z Daniell, Janeta od razu to zauważyła, czy ona prześwietla ludzi? Za każdym razem kiedy byliśmy sami pytała aż w końcu ugiąłem się i powiedziałem o kłótni z Daniell, a ona od razu postanowiła to naprawić. Po rozmowie Janet z Daniell wszystko się ułożyło byłem wdzięczny Janet.
Impreza dobiegała końca Janeta zbierał wszystkich i mogliśmy już jechać do hotelu, byłem strasznie zmęczony, marzyłem tylko aby położyć się spać. Dojechaliśmy pod Hotel Zayn obudził Dominic, myślałem że Harry obudzi Janet ale obudził Louisa słodkimi, czułymi słowami, nie mogłem tak jej zostawić i obudziłem ją.
Weszliśmy do windy, Janeta położyła głowę na moim ramieniu i trzymała ją tak puki nie weszliśmy do pokoju.
Weszliśmy do pokoju, Janeta zajęła pierwsza łazienkę a potem od razu poszła spać, podobnie zrobiła reszta.
Obudziłem się o 9.00 zobaczyłem ze każdy śpi dalej, ale ja już nie mogłem spać więc ubrałem się w jeansy, białą koszulkę na rękawek i szarą bluzę i zacząłem ogarniać pokój, ponieważ dziś mieliśmy jechać z dziewczynami do Brystol. Dziś jest środa ostatni tydzień pobytu dziewczyn w UK.
Po chwili wstała Janeta.
-Myślałam że to ja będę pierwsza, a tu proszę -zaśmiała się.
-No widzisz -odwzajemniłem uśmiech.
-Dobra idę pod prysznic a potem Ci pomogę -odpowiedziała wchodząc do łazienki. Wyszła ubrana w jasne jeansy i białą koszulę w kropki. Od razu zabrała się do roboty, kiedy skończyliśmy ogarniać salon usiedliśmy na kanapie i oglądaliśmy zdjęcia na telefonie z wczorajszego wieczoru, śmieliśmy się tak głośno, że obudziliśmy wszystkich.
-Ej!! Nie możecie ciszej? -spytała Dominika.
-Przepraszamy ale jak zobaczysz te zdjęcia to tez zaczniesz się śmiać -zaśmiała się Janeta.
-Potem je zobaczę -odpowiedziała i weszła do łazienki.
Niall i Zayn spali dalej, ale wbił do pokoju Harry a zaraz za nim Louis.
-Ale mnie jebie -oznajmił Louis siadając na kanapie. -A was nie? -spytał.
-Nie -odpowiedzieliśmy spoglądając na siebie.
-A Zayn i Niall dalej śpią? -spytał.
-Yhm... -przytaknęła Janeta.
-No to zaraz już nie będą -oznajmił i poszedł obudzić chłopaków co mu się nie udało, przyszedł do pokoju z takim smutnym wyrazem twarzy i Harry musiał go przytulić, właśnie z łazienki wyszła Dominika ubrana w czarne dopasowane jeansy i miętowej luźnej koszuli i usiadła między mnie a Janet.
-Co tam?
-Nic Louis nie może obudzić Nialla i Zayna -odpowiedziałem. Po chwili pojawił jej się chytry uśmiech na twarzy Dominic, wytłumaczyła dla Janet o co chodzi po polsku, po czym wyszły z salonu.
-Ej o co chodzi? -spytałem.
-Teraz my wam pokażemy jak się budzi -odpowiedziała Janeta i zniknęła za ścianą. Po 5 min. przyszły z Naillem i Zaynem.
-Co?! Jak to zrobiłyście? -spytał Louis.
-Trzeba mieć swoje sposoby -odpowiedziała Dominika wbijając na kanapę.
-Ale się nie wyspałem -oznajmił Blondas. -Cały czas spadałem z łóżka -odpowiedział.
-Hahaha...
-Dobra jest prawie 11.00, trzeba będzie się zbierać -oznajmił Zayn i poszedł do łazienki a Niall usiadł na kanapie.
-A ja gdzie mam usiąść? -spytała Janeta.
-Yyy.. na kolana -odpowiedziała Dominika.
-A no tak -odpowiedziała chytrze i usiadła na Dominiki kolanach, ale ta miała tajną broń (łaskotki) ona jedyna wiedziała gdzie Janeta ma łaskotki i zaczęła ją gilgotać, Janeta zaczęła się kręcić, położyła się na wszystkich kolanach a Dominika dalej ją łaskotała. Ostatecznie skończyło się tak, że Janeta spadła na podłogę na co zaczęła się śmiać, a reszta razem z nią.
Po zabawie Dominika zaczęła się pakować, Janeta zrobiła podobnie. Ja z Harrym odnieśliśmy przyniesione łóżku. Po 15 min. Janeta była spakowana więc poszła pościelić łóżka.
-Już skończyłaś? -spytał Zayn krzycząc z salonu.
-Już prawie -oznajmiła Janeta.
-To my już zniesiemy walizki -krzyknąłem.
-Ok. -odkrzyknęła.
Znieśliśmy walizki i Harry poszedł po Janet i się wymeldować, po 20 min. było wszystko załatwione i mogliśmy wracać do domu.

1 komentarz: